To wszystko dobrze brzmi,   jeżeli chodziłoby o spotkania towarzyskie przyjaciół, rodziny lub innych grup ludzi, za prywatnie pieniądze.  Rzecz, która mnie zastanawia i bulwersuje  –  to imprezy urzędników „ wszelkich szczebli” z różnych okazji:  otwarcia czegoś, zamknięcia czegoś, uzyskania czegoś  i tak dalej… . Co to za zwyczaj?  Z jakiej racji urzędnicy wydają nasze pieniądze – moje pieniądze,  na te „przyjęcia” ?  Który to artykuł Konstytucji RP , Ustawy o Finansach Publicznych , czy Ustawy o Samorządach Terytorialnych „mówi”, że jak urzędnikowi uda się wykonać swoją pracę ,  za którą bierze pieniądze,  musi się napić , najeść i zabawić z przyjaciółmi  za publiczne pieniądze ? O co tu chodzi ?  Na przykład chirurdzy i inni lekarze nierzadko kilka razy dziennie ratują ludzkie życie – czyli  największa wartość,  jaką człowiek posiada,  i co?  Idą po prosu do domu,          do rodzin i na drugi dzień robią dalej to samo –  bo się tego podjęli  i to jest ich praca,           za  którą dostają pensje,  mniej lub bardziej satysfakcjonujące.  Tak jest też z innymi grupami zawodowymi. To dlaczego urzędnicy z byle powodu organizują sobie imprezy ?szwedzki stół

Mało tego. Organizowane są takie imprezy,  np. z okazji otwarcia czegoś … , które to coś,  jest po otwarciu dalej zamknięte.  Albo na przykład,  podwójne imprezy z okazji otwarcia czegoś,  dla tak zwanych „vipów”,   a potem dla „zwykłych ludzi”. Niejednokrotnie,   na tych  „ imprezkach”  zjawiają się ludzie, którzy w ogóle nie mieli nic wspólnego z tym przedsięwzięciem , których  ta cała rzecz nie dotyczy.

Słyszałem też, że „aaa,  to… wykonawca sponsorował”.  Moim zdaniem,  należy to przyjąć z przymrużeniem oka. A jeżeli tak jest,  to jaki jest powód tego sponsoringu ?  Dlaczego firma nie dała tych pieniędzy pracownikom,  tylko woli nakarmić i zabawić inwestora ?  Czy kiedy  włodarze ,  a głównie radni,  uczestniczą w takiej biesiadzie,  to nie zastanawiają się  kto za to płaci  i czy życzy  sobie,  aby te pieniądze poszły na ten cel ?       Co jest powodem do tych „monarchistycznych  zachowań” ?

Nie,  ja się z tym nie zgadzam i nie życzę sobie aby miało to miejsce. Nie widzę w tym żadnego uczciwego powodu, ani uzasadnienia,  aby moje pieniądze były konsumowane z takich okazji  i na takie cele. Jeżeli urzędnik podczas przekazywania obiektu jest głodny,            to niech mu żona albo matka  zrobi kanapki,  jak to robią wszyscy pracujący w kraju.         Kto mi łaskę robi kiedy wyremontuje ośrodek zdrowia , szkołę czy drogę ?  Biorą urzędnicy za to pieniądze i to niemałe i nie widzę powodu do opisywanych  zachowań. Jest to ich normalna praca, a efektem jedynym jest to , że ludzie się cieszą, bo „nareszcie coś zrobili”. Proszę wziąć to pod uwagę i przepytywać kandydatów do władz gminnych na spotkaniach przedwyborczych,  jakie mają na ten temat zdanie. Warto wiedzieć kogo się wybiera … .

 

„BASIOR”

Ważne: strona wykorzystuje pliki cookies. Więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close